Zespół to zjawisko na polskiej scenie muzycznej. Dziady Kazimierskie, choć mieszkają na co dzień pod Kazimierzem (a dokładniej to w Warszawie…), pałają niegasnącą miłością do tego miasteczka.
Ta grupa nie przestaje zadziwiać swoja fascynacją jednym miasteczkiem i przyległościami. Zauroczeni kolorytem tego miejsca, ba- związani z nim więzami rodzinnymi czy pochodzeniem, od prawie dekady śpiewają o KD.
A jest to śpiew niebanalny, zarówno w warstwie melodii, jak i słów, których wyśpiewującym autorem jest Włodek Dembowski, znany jednak bardziej jako Paprodziad (Łąki Łan, November Project).
Czy Dziadom tematów kazimierskich kiedyś zabraknie? Absolutnie nie! O KD mogą śpiewać do końca świata. O każdej uliczce i kamieniczce. Niech to nikogo nie dziwi – to miejsce wielokulturowe i wielowymiarowe, pełne tajemnic, legend, ciekawostek i czasoprzestrzennych zawirowań. Nie każdy od razu zrozumie o czym śpiewają Dziady ale każdego wciągnie ich bajkowo magiczna, muzyczna opowieść.
„Śliwki i obrazy” to płyta, na której grupa postanowiła sprawdzić inne dźwięki – te płynące z instrumentów dętych. Po eksperymencie – udanym – z Tsigunz Fanfara Avantura, muzycy doznali olśnienia. Takie rytmy aż się proszą do dołączenia do muzycznych kazimierskich pejzaży. Na płycie słychać więc Rury Wydechowe – trio, a czasem kwartet dęciaków, wspomagających malowniczy album Dziadów Kazimierskich. Malowniczy w dosłownym znaczeniu tego słowa, ponieważ każda okładka płyt zespołu malowana jest przez Piotra Tutka Fąfrowicza, znanego i uznanego malarza, czerpiącego inspiracje z Kazimierza Dolnego.
Lista utworów:
1.Kraina
2.Run
3.Wisło
4.3D w KD
5.Przystanek
6.Baszto!
7.Kozdroń
8.Anarchy in KD
9.Wetrna Hora
10.Śliwki i obrazy