Jesienią góry są najszczersze … Dzień bieszczadzki

Stowarzyszenie Natchnieni Bieszczadem zaprasza na kolejne wydarzenie z cyklu „BIESZCZADZKIE CZTERY PORY ROKU”
jakim jest VI DZIEŃ BIESZCZADZKI „Jesienią góry są najszczersze”.
KIEDY? 19 listopada 2022 roku godz. 11:00-21:30
GDZIE? Politechnika Rzeszowska, Aula Główna-Budynek V
Adres: ul. Powstańców Warszawy 12, Rzeszów
ℹ️ WSTĘP WOLNY
Będzie to wyjątkowe wydarzenie. W tym dniu odbędzie się zbiórka na rzecz legendarnego artysty Zdzisława Pękalskiego z Hoczwi. Zaplanowano aukcje przedmiotów podarowanych przez zaprzyjaźnionych artystów, zespoły, firmy oraz prywatne osoby. Osoby chętne do przekazania na licytację rzeczy związanych z Bieszczadami, muzyką, czy też innego rodzaju, proszone są o kontakt bezpośrednio pod nr 501 393 733 lub e-mail: natchnieni.bieszczadem.cisna@gmail.com. Już dzisiaj zachęcamy do wsparcia akcji www.pomagam.pl/thfpfw
Dzień Bieszczadzki będzie okraszony koncertami zespołów i artystów z Bieszczadów, Podkarpacia oraz z Wrocławia i Krakowa, są to m.in. Piotr „Rogalik” Rogala, Zespół „Żmije”, Zespół „Grzane Wino”, Grzegorz „Kowal” Michalik, Tomasz Motyka, Piotr Łagodzic, Maria Lamers, Mariusz Dziob, Zespół „Karczmarze” i inni.
Odbędzie się również pokaz filmu w reżyserii Roberta Żurakowskiego „Śniła mi się Połonina” o Lutku Pińczuku z „Chatki Puchatka” na Połoninie Wetlińskiej. Ponadto spotkanie z reżyserem i bohaterami filmu, które poprowadzi Grzegorz „Kowal” Michalik wraz z oprawą muzyczną.
✔️ Od godz. 11:00-21:30 będzie można spotkać się z wieloma utalentowanymi ludźmi z Bieszczadów, rękodzielnikami, poetami, fotografikami, malarzami, jak również degustować potrawy regionalne. Dla dzieci i młodzieży będą prowadzone animacje, konkursy plastyczne z wiedzy o Bieszczadach z nagrodami.
312599835_3162619523955278_833734527628405675_n

 

KOMENTARZE

  • Anna

    Nie do końca rozumiem dlaczego to właśnie na Politechnice Rzeszowskiej organizowana jest impreza, która z tą uczelnia nie ma nic wspólnego. Czy naprawdę władze uczelni są aż tak zdesperowane, że uznali ten sposób na dobrą promocje uczelni? Przecież poziom tego wydarzenia był tak niski że aż żałosny. Większość osób siedzących w na sali V1, to byli ludzie z Bieszczad, którzy zachowywali się jakby siedzieli w karczmie. W ostatnich ławkach pili piwo i zachowywali się jak największą hołota. Podczas licytacji kiedy licytowana była piłka do koszykówki człowiek który odbijał te piłkę powinien się spalić że wstydu za swoje zachowanie. Symulacja że rzuca piłka w jedną z prowadzących licytacje – Panią redaktor – była tak żałosna, że nie dało się na to patrzeć. Ludzie robili dobrą minę do złej gry. A redaktorzy z TVP prowadzący licytacje kompletnie sobie z całą sytuacją nie radzili. Podsumowując – wpuszczanie bieszczadzkiej hołoty w mury Politechniki Rzeszowskiej powinno więcej nie mieć miejsca. Chyba, że za kilka marnych złotych, które dostaną, bo udostępnili przestrzeń gdzie sponsorzy wywieszą swoje reklamy jest dla nich cenniejsze, niż dobre imię uczelni.

Skomentuj