Większość z nas nie przepada za zmianami, nawet pozytywnymi – bo wymagają wysiłku i zrezygnowania z poczucia bezpieczeństwa. Dotyczy to zarówno miejsca zamieszkania, upodobań kulinarnych, jak i estetycznych, z muzyką na czele. Debiutantom wszystko wolno, bo jeszcze nie mamy dla nich szufladki i zbioru oczekiwań, ale artyści, których kochamy – tych wolelibyśmy trzymać na krótkiej smyczy.
Tymczasem Brodce w naszych szufladkach niewygodnie. Zamiast więc w spokoju i dostatku odcinać kupony od sukcesu „Grandy” i „LAX”, zamiast dać się uśpić komplementom i poklepywaniu po plecach, artystka znowu umyka wyobrażeniom na swój temat… Nie, to nieprawda – ona nie ucieka, ona wychodzi im naprzeciw, prowokuje konfrontację – jak w tytule nowej płyty. Czy się nie boi? Nie musi. Jakość „Clashes” jednoznacznie wskazuje na to, kto wyjdzie zwycięsko z tego zderzenia.
Ta płyta cała utkana jest z kontrastów. Metafizyka i zmysłowość. Posępne, kościelne organy i pełen wigoru punk rock. Nagrodzony Grammy producent Noah Georgeson (znany ze współpracy z Joanną Newsom, Devendrą Banhartem czy The Strokes) i znana z Warpaint perkusistka Stella Mozgawa. Teksty o namiętności, miłosnym szaleństwie, ale i o kuszącej otchłani śmierci. „Clashes” jest jak układanka, która wymaga czasu i nie zdradza swoich walorów, gdy patrzymy na garść rozsypanych elementów. Która zaskakuje, gdy pierwsze puzzle zaczynają do siebie pasować i zachwyca, gdy wszystkie trafiają na swoje miejsce, a naszym oczom ukazuje się pełny obraz.
Większość z nas nie przepada za zmianami, ale zmiany to życie. Brodka to wie.
Płyta „Clashes” trafi do sprzedaży 13 maja.
Oto tracklista:
- Mirror Mirror
- Horses
- Santa Muerte
- Can’t Wait For War
- Holy Holes
- Haiti
- Funeral
- Up In The Hill
- My Name Is Youth
- Kyrie
- Hamlet
- Dreamstreamextreme