DEJA VU poleca: PRZEBACZENIE KRWI

DEJA VU oraz  KINO ZA ROGIEM CAFÉ polecają: PRZEBACZENIE KRWI pokazywane w ramach FILMOWYCH SPOTKAŃ ZA ROGIEM.

Produkcję wyreżyserował Amerykanin Joshua Marston, który po głośnym i nagradzanym debiucie filmem „Maria Łaski pełna” wyjechał do Albanii, gdzie spędził sporo czasu zagłębiając się w obcą dla siebie kulturę. Tam wysłuchał setek bardzo osobistych i przejmujących opowieści, które następnie we współpracy z albańskim scenarzystą przełożył na złożoną, fikcyjną historię, jaką bez inspiracji prawdziwymi wydarzeniami trudno byłoby scenarzystom wymyślić. Marston i Andamion Murataj rozmawiali z ludźmi, którzy doświadczyli izolacji i aresztu domowego spowodowanego rodowymi zemstami, przewidzianymi Kanunem, albańskim niepisanym prawem, stosowanym w czasach plemiennych. Spotkali się z mediatorami, którzy takie konflikty starają się rozwiązywać, z nauczycielami którzy uczą zamknięte w domach dzieci, organizacjami pozarządowymi starającymi się zakończyć te krwawe porachunki, z policjantami, prokuratorami, prawnikami, a także z Albańczykami, którzy nigdy nie przeżyli takiej sytuacji, ale opowiadali o codziennym życiu w Albanii.

Zdjecie4Nieustannie przywoływany w rozmowach Kanun stworzony został przez albańskiego księcia Leka Dukagjina w XV wieku. Wśród wielu innych zasad wprowadzał tę, że śmierć członka jednej rodziny może być pomszczona śmiercią mężczyzny z rodziny zabójcy. Ważnym jednak zastrzeżeniem było to, że śmierć nie mogła go spotkać w jego własnym domu. Marston często słyszał skargi, na to, że Kanun jest przekłamywany, ale to obyczajem, na który powołują  się nawet mediatorzy. To tradycja oralna, więc jest interpretowana i reinterpretowana w zależności od partykularnych interesów. Urażone ego prowadzi do morderstwa, morderstwo jest plamą na honorze rodziny ofiary, którą zmazać może tylko zemsta, natomiast spokój utrzymuje się wyłącznie poprzez negocjacje polegające na tak długim przebłagiwaniu rodziny zamordowanego, aż nadejdzie moment, w którym „przebaczenie krwi” jest dla nich wyjściem bardziej honorowym niż odwet.

Filmowca szczególnie zaskoczyło to, że ta tradycja przetrwała w północnej Albanii do czasów dzisiejszych i wciąż zdarzają się tam rodziny posiadające telefony komórkowe czy nawet  telewizję satelitarną, ale przebywające w tym zadziwiającym areszcie domowym. Żyją w XXI wieku, ale ich istnienie warunkuje XV-wieczny kodeks prawny. A wszystko przez to, że po upadku komunizmu w 1992 roku wytworzyła się próżnia, którą społeczność Albanii wypełniła zasadami Kundunu. Stał się on alternatywą dla niesprawnego państwowego systemu sprawiedliwości. Wszechobecne łapówki, przeładowane sądy, wycofanie się z wykonywania kary śmierci w roku 2000 sprawiły, że Albańczycy przestali wierzyć, że ich państwo uczciwie karze winnych.

Marston poznał liczne przypadki. Jedna z rodzin była w izolacji od 15 lat. Czterej chłopcy, którzy się w niej wychowywali nigdy nie byli w szkole, odważyli się kilka razy na wyprawę na plac zabaw przed domem, co i tak było bardzo stresujące, po tym jak ich rodzice zostali postrzeleni podczas pracy w przydomowym ogródku. Inna rodzina przeniosła się do miasta Shkodra po 13 latach domowego aresztu. Marston obiecał im, że nie będzie ich nagrywał ani fotografował, żeby ich wizerunki nie ułatwiły namierzenia ich osiemnastoletniego syna, mogącego stać się obiektem zemsty.

305159.3

Ale jego film „Przebaczenie krwi” skupia się właśnie na tym problemie. Ukazuje rodzinę, która skazana jest na piekło tej tradycji. Błahy konflikt z sąsiadami doprowadza do kłótni, w konsekwencji której dochodzi do zabójstwa.  Ojciec ucieka i chowa się przed wendettą, a syn musi pozostawać w ukryciu w domu. Rozpoczynają się mediacje, choć nikt nie wie ile mogą potrwać. Obowiązki utrzymania rodziny spadają na matkę, której pomaga starsza córka. Dzieci zaniedbują szkołę, nie mają jak utrzymywać więzi społecznych z rówieśnikami i muszą dostosować się no bolesnej rzeczywistości. Nastolatek, Nik, nie chce żyć w ten sposób, kiedy omija go nauka, pierwsza miłość, zabawy z kolegami i marzenia na przyszłość. Ma pretensje do rodziców i społeczeństwa, które akceptuje taki stan rzeczy. Nie zgadza się na areszt domowy, nawet jeśli ma on zapewnić mu bezpieczeństwo. Niefortunny błąd i brak wiary w wymiar sprawiedliwości, bo policjant jest znajomym ofiary, zmienia życie całej tej rodziny w koszmar, gdzie każda decyzja prowadzi do kolejnej tragedii jej poszczególnego członka. Żadne rozwiązanie nie przynosi szczęścia i normalności.

Produkcja Joshuy Marstona, jest przejmująca, ale nie moralizująca czy oceniająca. Daje nam możliwość surowego, innego spojrzenia na Albanię, jaką mało kto zna. Na istotę więzi rodzinnych, tamtejszego pojmowania honoru czy też straszności przymusowej izolacji. Skłania do rozmyślania, czy dzieci powinny płacić za grzechy ojców i jaką cenę człowiek jest w stanie zapłacić za swoją wolność? Czy zemsta, oko za oko może przynieść ukojenie? Oraz jaką rolę w tym systemie pełnią mężczyźni, a jaką kobiety? Na kogo ta swoista zasada wendetty ma większy wpływ? Przede wszystkim zatrważające jest jednak to, że takie sytuacje wciąż mają miejsce w tym europejskim kraju XXI wieku, nawet jeśli najczęściej w małych wioskach.

Akcja filmu toczy się dość spokojnie, bez epatowania przemocą. Okrucieństwo sytuacji i bezsilność bohaterów ukazana jest w dialogach – w nieporadnych mediacjach, dumie każdej ze stron konfliktu, próbach zrozumienia tradycji przez młode pokolenie. Lecz mimo wolnej narracji, emocje rosną w widzu z minuty na minutę, aż do zakończenia. Przeżywamy bezradność bohaterów oraz niesprawiedliwość i powagę ich położenia wymieszaną z absurdem. Fabuła wciąga, bo do końca wierzymy, że coś uda się zrobić, ale nawet nadzieja okupiona jest tu cierpieniem.

0004C6RSD5KEBE11-C321-F4

Film zdobył Srebrnego Niedźwiedzia  za najlepszy scenariusz na Festiwalu w Berlinie. Chociaż moim zdaniem na uwagę zasługują jeszcze odtwórcy głównych ról, których twórcy znaleźli w albańskich szkołach, po przesłuchaniu 3000 młodych ludzi. Tristan Halilaj jako Nik i Sindi Lacej w roli jego siostry Rudiny są naturalni i przekonujący, a my do końca im kibicujemy. Zobaczcie film „Przebaczenie krwi”, ponieważ to ciekawe i poruszające spojrzenie na ludzki dramat.

***

Od lipca 2020 roku DEJA VU- audycja filmowa oraz KINO ZA ROGIEM CAFÉ zapraszają na pokazy i rozmowy w ramach FILMOWYCH SPOTKAŃ ZA ROGIEM, czyli co dwutygodniowe spotkania z dobrym filmem w gronie miłośników kina. Projekcję poprzedza krótka prelekcja, a po seansie w Kawiarni, w miłej, swobodnej atmosferze odbywa się rozmowa na temat obejrzanej produkcji. Wydarzenie prowadzi Karolina Marciszewska, wieloletnia redaktor audycji filmowej DEJA VU w Radio Centrum i pasjonatka kina.

D&KZ

 

Skomentuj